[firanka_89]

Powiem tak.. jem śniadanie o 11 ponieważ wstaje 10.30 więc przy tak późnej porze wstawania to chyba powinno być okej bardzo późno chodze spać od dzieciństwa mam przestawiony tryb :P i tak się zmuszam bo najlepiej jakbym dzień spała a noc funkcjonowała ;P ot taki dziwaczny organizm ;p jak byłam maluchem rodzice mieli ze mną urwanie głowy ;D

Jeśli chodzi o wypróżnianie to jest duży problem... kiedyś to wyobraź sobie że około raz na miesiąc! teraz tak raz na tydzień... byłam z tym u lekarza.. miałam usg i jedyne co wykazało to kamyki na nerce... ale jeśli chodzi o wypróżnianie nic nie wykryli co by mogło hamować.. tak jakoś mam bez sensu...

Kiedyś schudłam bardzo ale przez stres... i to był jedyny okres że byłam oj ciachem.. ale później odżyłam i wszystko wróciło do normy :/ nie więcej ale tak jak bylo ;/ i dalej juz w ogole kilogramy nie leca.. ciagle 60 co bym nie robiła...;/ wzrost 160 wiec niby tragedii nie ma... ale moje uda i mój falujacy brzuch mnie dobijaja... juz nie mowiac o boczkach!!! jest tak ze talie mam dosc zarysowana ale te boczki to moja zmoraaaa! ;/