[p4w]

Napisane przez Susanna

Mój odcień to Tinkerbell2. Przed zakupem podkładu testowałam obie formuły i jednak jak dla mnie lepsza jest Cover de luxe z dwóch względów: lepiej kryje i jest bardziej kremowa. Natural Finish jest bardziej miałka, sypka - ciężko to określić ale napewno wiesz o co chodzi

Napisane przez kawa.

Do tego, co napisała Susanna dodam, że tak naprawdę to nie ma dużej różnicy w kryciu. Mam jeszcze resztkę Cover de Luxe i czasem nałożę, żeby zobaczyć różnicę między formułami i utwierdzam się w tym, że krycie Natural Finish jest tylko pozornie średnie - na mojej naczynkowej cerze wystarczy jedna cienka warstwa więcej i krycie mnie zupełnie zadowala.
Dla mnie kremowość CdL tworzyła czasem nieestetyczną ciastowatość na twarzy i podkład lubił się warzyć. Natural Finish za to nie jest matowy, ale taki lekko satynowy - moja cera wolniej się wybłyszcza na tym podkładzie, chociaż CdL daje piękny nie-płaski mat zaraz po nałożeniu, to po południu już jestem świecąca jak latarnia, dziwne to...
Trwałość - jak mi się CdL warzy na nosie, to przy usuwaniu nadmiaru sebum przez przyłożenie bibułki pozbywam się części podkładu, przy NF nie stosuję bibułek Zawsze utrwalam podkład mgiełką z wody termalnej albo hydrolatu, żeby się pozbyć pudrowego efektu - pewnie zwiększa to trwałość przez stopienie ze sobą warstw - polecam

czyli wygląda na to, że NF ma konsystencję bardziej jak puder sypki kryjący
podumam jeszcze i chyba się skuszę

dzięki za opinie