2012-07-09, 17:26
|
#979
|
Zakorzeniona Zmorah
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Gdzieś na pograniczu Śląska i Małopolski
Wiadomości: 11 697
|
Dot.: Nasze zbiory kosmetyczne - pielęgnacja naturalna, ekologiczna - CZĘŚĆ VI
Cytat:
Napisane przez cloche
hihi dobre, acz delikatne oczyszczanie faktycznie bardzo istotne. wiesz, ja mam dokladnie taki sam efekt (w sensie tlustosci, nie ciasta - bo do ciasta potrzeba wiecej skladnikow ), jak nic kompletnie nie naloze na twarz. czyli cos nakladac musze, ale wlasnie cos takiego, co moje gruczoly uspokoi. i niektore smarowidla to robia - krem oczyszczajacy i spray alva na przyklad nie ma nic lepszego na noc niz ten smierdzielek w sprayu
|
Spray Alva mieści się w moim bziku tonikowym i w porach Natomiast krem absolutnie wykluczone. Uspokajający, oczyszczający, dla mnie to jest bla bla bla. Odstawiłam kremy w sensie kremowych zupełnie. Co parę dni ratuję się jednak masłami, olejami i np serum z JMO to z mącznicą mi się bardzo spodobało (miałam próbkę), i one właśnie mi tą buzię uspokajają, a jednocześnie zapobiegają przesuszeniu, zanim zdążyłyby zapchać. Kremy głównie tu chodzi o emulgatory po jednym razie mnie zapychają. Natomiast na dzień od miesiąca używam tylko serum C NuFountain, też pod makijaż, mogę go używac codziennie. Dla mnie cudo. Cieszę się, że znalazłam coś co ma konsystencję wody, toniku (mnie woda nie zapycha) a naprawdę działa, odmładza i co najlepsze też reguluje problem łojotokowy, no i przebarwienia mi poznikały. Skuś się Cloche
Edytowane przez Korah
Czas edycji: 2012-07-09 o 17:28
|
|
|