Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Wszystko o dekoloryzacji włosów
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2003-05-30, 09:02   #11
Pippi
Raczkowanie
 
Avatar Pippi
 
Zarejestrowany: 2003-04
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 185
GG do Pippi
Re: czarne włosy - pomocy!!

Miałam dokładnie to samo. Też jestem szatynką, też farbowałam w tanacjach róznych brązów i kasztanów itp. i też z brązu zrobił mi się czarny (ale o ironio Loreala "Ton w ton").
Moja rada: nie dekoloryzuj tego. Nie zrób mojego błędu.
Ja tak zrobiłam (właśnie Joanną) i makabra. Wyszło nie równo. I znowu musiałam farbnąć, żeby to jakoś wyglądało, ale po dekoloryzatorze farba słabo przyjmuje, więc nie wyglądałam ciekawie. No i w końcu zrobiłam to, co powinnam zrobic na samym początku - poszłam do dobrego fryzjera (u którego przesiedziałam chyba ze 4 godz.).
Więc radzę od razu iść do dobrego fryzjera, oni w takim przypadku proponują balejaż albo pasemka. Pewnie będą bali się coś zrobić i powiedzą, że tak odrazu po farbie, to może nie wyjść. Mi tak mówili. Ale ja się uparłam (nie chciałam przecież wyglądać jak "idź stąd i nie wracaj" [img]icons/icon7.gif[/img] Zajęła się mną miła dziewczyna (między nami dziewczynami ). Ale oczywiście uprzedzała mnie kilka razy, że może się nie udać. Odbyła się narada fryzjerska co do "strategii" pozbycia sie tego problemu. Operacja wyglądała tak: najpierw w formie balejażu ta dziewczyna rozjaśniła mi te balejażowe pasemeczka jakimś rozjaśniaczem czy dekoloryzatorem (nie wiem co to było dokładnie, ale mówili na to puder; fryzjerzy mają takie różne profesjonalne kosmetyki). Potem na całość farba w kolorze brązo-czerwieni (nie pamiętam nazwy koloru). Byłam w centrum zainteresowania całego salonu. Wszyscy byli ciekawi, co z tego wyjdzie. I co? Wyszłam ZACHWYCONA. Nie tylko, że nie miałam już byle jak pofarbowanych włosów. Ja miałam super modną fryzurkę. Efekt szałowy. Wszystkim się bardzo podobało.
Też się obawiałam, że włosy mi wypadną po tych nieszczęsnych "eksperymentach". Nic takiego [img]icons/icon7.gif[/img] Ale też potem bardzo o nie dbałam (no cóż, za błędy się płaci [img]icons/icon7.gif[/img]. Polecam maski do włosów Joanny. Tylko, że wtedy stosowałam je inaczej, niż wg instrukcji na opakowaniu. Myłam włosy i wycierałam i dopiero na wytarte tę maskę (tak raczej w ilości więcej niż mniej). Po ok. 10 min. spłukiwałam. I tak 2-3 razy w tygodniu.
Pippi jest offline Zgłoś do moderatora