2007-07-19, 08:37
|
#1296
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 735
|
Dot.: Oleje i hydrolaty.
Indie... Niewątpliwie posadziłaś Ezieta wszystkich długo za sobą w sferze wakacyjnych planów. Ja conajwyżej mogę przywieźć sobie z wojaży oscypka, ale on jako półprodukt, to chyba nie przyda się za bardzo do pielęgniacji cery
Odnośnie zaskórników, to wypowiedziałam im świętą wojnę! Póki co nadal liczę, że powstanę piękna i gładkolica jak Afrodyta z morskiej piany, kiedyś, w przyszłości, ale nie ukrywam też, że już tylu kosmetyków używałam, że pewnie nadzieje moje są płonne.
W każdym razie na pewno wykreślam oczyszczanie cery u kosmetyczki oraz wszelkie kosmetyki pichtowe. Sam olejek czemu nie? Pachnie się trochę jak choineczka samochodowa, ale bardzo odświeża i wygładza.
No i nie pogniewałabym się, gdybym niezależnie od wieku wyglądała tak o 10 lat mniej...
Choćbym miała kręcić mazidła do końca życia
|
|
|