Heja.
Postanowilam założyć ten wątek z ciekawości, ile z Was ma takie doświadczenia i jak je oceniacie.
Ja osobiscie mam sporo takich doswiadczen, bo w moim zyciu tak sie zlozylo, ze wiekszosc moim przyjaciol i znajomych to wlasnie studenci i studentki z Nigerii, Kenii, Sudanu, Kongo, Ghany itp...
Poza tym kręcą mnie czarnoskórzy faceci. Mają to "coś". Są sexy, mają zwykle świetne ciałka i mają taki wrodzony luz, ktorego białym brakuje. Pociągają mnie fizycznie i psychicznie.
Właściwie 70% moich chłopakow nie bylo bialych (aktualny TŻ jest biały, ale nie jest Polakiem).
No i cóz. Moje doswiadczenia:
- stereotyp bogatego wyposażenia jest jak najbardziej prawdziwy!
- w większości naprawdę znają się na rzeczy i sprawiają, że seks jest niesamowity
- zawsze orgazm i satysfakcja kobiety jest dla nich ważniejsza niż ich własna
- zdecydowanie są bardziej wytzrymali fizycznie pod tym względem niż biali faceci
- znają fajne sztuczki, o ktorych mało kto wie
- są sexy, potrafią w jakiś sposób sprawić, ze kobieta czuje sie prawdziwą kobietą, atrakcyjną, seksowną i najważniejszą
- bardzo szanują kobiety. NIE znaczy nie. I koniec.
- mówiąc bez ogródek, w większości niezłe z nich ciacha
a kto by nie chcial kochać się z facetem, ktory ma ciało Tyrese'a albo Willa Smitha.........
Mam nadzieje, ze Was zachęciłam do nowych "doświadczeń"
PS. Pragne podkreslic, ze powyzszy wywód dotyczy tylko aspektu seksualności, a więc isteniej duzo wiecej zalet i plusów bycia z czarnym mężczyzną.
Choc seks to chyba jedna z najwiekszych