[kudlik_kk]

Napisane przez mamaAmelka

Wczoraj zdenkowałam krem do rąk z Avon Cocoa Butter oraz krem na noc Bioluxe z organicznym ekstraktem Awokado 40 ml, z którego moja skóra była bardzo zadowolona. Szybko się wchłaniał, odżywiał i nawilżał. Do tego bardzo wydajny: otworzyłam go kilka dni później niż krem na dzień 50 ml, a starczył mi na jakieś półtora tygodnia dłużej A kosztował mnie całe 4,90 zł

Kurde coraz częściej słyszę o tych cudach z Bioluxe, chyba kiedyś sobie kupię na próbę jakiś

Napisane przez AnulaQa

Zużyłam:

Tołpa, płyn micelarny do twarzy i oczu, 200ml- na początku go nie doceniałam, a teraz kiedy już go nie mam, chętnie bym do niego wróciła. Bardzo dobry produkt.
CosmoSpa, glinka brązowa 100% naturalna, 100g- spełniała swoje zadanie, oczyszczała, regenerowała i nadawała witalności.
Clinique, all about eyes, 5ml- miniatura wystarczyła na miesiąc systematycznego używania. Krem ma lekką, szybko wchłaniającą się konsystencję. Delikatnie sunie po skórze. Nawilża i wygładza. Jestem zadowolona, ale spodziewałam się większego WOW, WOW na miarę kremu pod oczy z Tołpy Hibiskus.
Sephora, kapsułka do kąpieli Kwiat pomarańczy- nie mój zapach, ale od początku się tego spodziewałam, więc nie ma zdziwka. Właściwości pielęgnacyjne takie jak u pozostałych sióstr i braci.

Napisane przez meszugga

jaki szybki odzew

moonara, Efkakam dziewczyny też zaczynam oficjalny projekt denko, będzie dobrze damy rade

Dzisiaj zrobiłam sobie rachunek sumienia, powyciągałam wszystkie kosmetyki ze wszystkich zakamarków.. jestem przerażona.. o zgrozo ile togo mam a co najlepsze chwile wcześniej planowałam już co kupić w biedronce na nowej akcji , nie wiem czy dobrze że tu o niej wspominam, a do tego idzie do mnie małe zamówienie z intranetowego sklepu. I tu moje pytanie jak sobie z tym radzicie? staram się chodzić po drogeriach, ale nie zawsze się udaje

Ja po prostu nie chodzę do drogerii. Wiem, że mam to po co iść. Wczoraj byłam, bo po prostu potrzebowałam peelingu do twarzy i ciała. Kupiłam tylko to, zapłaciłam 15 zł i wyszłam

Napisane przez Hosenka*

Moje zuzycia styczniowe


1. płyn pierniczkowy Avon
2. peeling cynamonowy Paloma
3. żel pod prysznic migdałowy Avon
4. żel pod prysznic Biały jeleń
5. balsam Oillan Forte
6. serum anycellulitowe Multi modeling Ziaja
7. odżywka do paznokci Maximum Growth Sally Hansen
8. antyperspirant w kulce Avon
9. odżywka do włosów farbowanych Avon
10. żel do mycia twarzy Anti acne Flos Lek
11. micel Bioderma Sensibio
12. peeling do rąk i stóp Planet Spa Avon
13. chusteczki do higieny intymnej Intimea
14. szare mydło Biały jeleń
15. mydło lawendowe kupione we Włoszech
16. korektor pod oczy Invisible ligt Avon
17. maseczka oczyszczająca oliwkowa w saszetce Avon
18. maseczka oczyszczająca w saszetce Kolastyna
19. maska do włosów Biovax z olejkami w saszetce
20. perfumy Insolence Guerlain
+ 3 próbki z Tołpy i mini krem z masłem shea waniliowy L'Occitane


To luty będzie spokojniejszy

Sporo, super!!!!!!!

Napisane przez loczek88

Przybywam z moimi styczniowymi....2 tyg chorowałam, więc nie w głowie mi było namaszczanie, peelingowanie, wsmarowywanie i spryskiwanie się... mam nadzieje nadrobić w lutym. Do tego niestety był to miesiąc małych bubelków .

*Balea żel pod prysznic malinowy z drobinkami; jednak brzydki, za mocny, cukierkowy do obrzygania zapach
*Today żel pod prysznic mleko&kokos; dużo sztucznego mleka
*Lush mydło Yog Nog; ładny zapach goździków i cynamonu, ale w ogóle się nie pienił, chociaż ręce przesuszał
*Alverde maska do włosów Glanz; tępa maska, nic nie robi
*The Body Shop masło do ciała kokosowe; działa prawidłowo, na +
*Uriage woda termalna; podrażnia mnie
*The Body Shop mały olejek lawendowo- rumiankowy +
*LUSH kąpielowy bubble bar Christmas Hedgehog; w porządku, chociaż taki zapach nie wiadomo jaki, tzn pachniał sklepem LUSH a nie konkretną kulą
*LUSH kąpielowy bubble bar lawendowy +++++++ cudna naturalna lawenda z jakimś ziołem, nie potrafię rozpoznać, ale coś fantastycznego i nie syntetycznego
*Diadermine krem do twarzy Hydra vitami cera wrażliwa ++
*Alverde krem pod oczy dla każdego rodzaju skóry; na początku wydawało mi się że mnie przesuszał, teraz nawet mi się podoba
*Sensodyne pasta do zębów; dałam się namówić na okropnie drogą nowość, może moje zęby są wdzięczne, nie wiem, ale różnicy nie widzę, a sakiewka stanowczo lżejsza…
*Bath & Body Works żel antybakteryjny japońska wiśnia; bardzo syntetyczna wiśnia i zapach alkoholu nie wyparowuje, moje ręce „dają” denaturatem parę godzin
*Płatki kosmetyczne ebelin
Maseczki:
*Schaebens czekoladowa; dla mnie za bogata, zmęczyła cerę, ale dla miłośniczek czekoladowych masek bardzo polecam, piękny skład, niemalże czysta czekolada
*Rival de loop maska ratunek; doskonała! Świetnie łagodzi, coś w stylu krem-ratunek z Pharmaceris
**Salthause nawilżająca i z algami morskimi; na razie w porządku, spróbuje jeszcze parę razy aby wyrobić sobie opinię.
*Lush BB Seaweed (mała odlewka); jest ok, ale więcej nie wezmę, ma w sobie zbyt agresywny peeling jak na maskę dla cery podobno wrażliwej
Próbki/miniaturki:
Eucerin szampon dla alergików +
Eucerin kremik na przebarwienia even brighter x 2 +
Eubos kremik nawilżający dla cery wrażliwej x4 +++++
Biomaris med. serum +krem
LRP Cicaplast baume B5 ++
LRP toleriane riche ++
LRP Effelcar żel do mycia twarzy +++
Sagella płyn do higieny intymnej x 3

O wow! Dodatkowe brawa za buble!!!!!