U mnie w grę wchodzi tylko i wyłącznie micel, najlepiej Bioderma, ale Garniery i Mixy też spoko.
Mleczkom i olejkom mówię nie
Czerwony Angel pachnie Ci inaczej niż niebieski?
Cudny jest. Rewelacyjnie oczyszcza wielowarstwowy mejkap (baza, podkład, puder itd). Zawsze musiałam się bawić najpierw micelem, potem pianką albo żelem a tutaj doczyszczenie jest bardzo mocne.
W dodatku skład jest na tyle naturalny, że ten produkt musisz przechowywać w lodówce. Wiadomo, latanie do kuchni żeby umyć twarz jest ciut upierdliwe, ale bierze się to stąd, że używasz naprawdę świetnego produktu.
Ja mam wersję z cytrynką, bo uwielbiam witaminę C w pielęgnacji. Ale ta druga chyba też fajna-Tuskówna poleca
Jedno pytanie. Jak Wy to robicie, że zużywacie kolorówkę na tyle żeby nazbierać te opakowania z MAC?
Początek dnia miałam wstrętny, ale teraz jestem podjarana
Dotarła torebka - jest wspaniała. Nie dość, że kolor świetny na jesień (taka wisienka z kroplą burgunda), to można kombinować z fasonami- 2 wersje do łapy i 2 wersje na ramię
Dotarł rozświetlacz Victorii - przepiękny. Opakowanie kojarzy mi się z flakonem Black Orchid Toma Forda
Majstersztyk. Sam produkt też zapowiada się świetnie, ale musimy pobyć jeszcze z sobą trochę sam na sam przed lustrem
Dotarła też niespodzianka - książka z wygranego konkursu
Miały być jakieś kosmetyki, ale kryminał ucieszył mnie nawet bardziej, bo nie mogę się wygrzebać spod cosmetixów
Upiekłam ciacho, oldskulowego Kopca Kreta i mogę się zbierać do świetnego weekendu-bo taki byc musi