[Anul3k]

Napisane przez ana_gabi

Ja mam teorie na wyciskanie

W moim przypadku masakrowanie twarzy zwiazane jest z moim samopoczuciem i czasem wolnym.
Jesli jest zalamana, nieszczsliwa, dopada mnie mala "depresja", i mam sporo wolnego czasu ( godzina wystarczy ) to moge miec pewnosc ze " odbije sie " to na moje niczemu winnej buzi.

wszystko tkwi w psychice i jestem na 100% przekonona ze tam tkwi podłoze moich problemow z cerą

Mam tak samo. Ostatnio wyskoczyło mi kilka drobnych syfków, które niestety przez za-bardzo-zły humor nastychmiast usunęłam.