2012-06-17, 08:30
|
#15
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 8 190
|
Dot.: Dziecko same na podwórku...
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;34754156]Czasem podziwiam, że masz siłę tam mieszkać dziwny kraj, bardzo dziwny i chyba bardzo wtrącający się nie zawsze potrzebnie?[/QUOTE]
Specyficzny dość to fakt.
Z ingerencją systemu jest tak,że są zasady.Np. dziecko nie powinno biegać w samopas, czy chodzić samo do szkoły.
Zdarza się to mimo wszystko
System nie jest systemem sledczym i generalnie bazuje na informacjach otrzymanych.Czyli jeśli dwoch moich sasiadow zglosiłoby,że moje dziecko codzi w samopas, moglabym otrzymac telefon,bądź wizyteod służb społecznych.
Kilka lat temu była slynna sprawa baby P.
Dziecko było maltretowane na skutek czego zmarło. A rodziną zajmowali się specjalisci, lekarz rodzinny czy pracownik socjalny uwierzył matce, że dziecko jest ok. i tylko umazane czekoladą (ktora zaslaniała włąsciwie siniaki); nikt nie zauważył/ nie zglosił połamanych kosci.
Wg mnie wszystko jest strasznie polityczne. Jeden złozy skierowanie do slużb społecznych, innemu sie nie chce, bo to wiąże się z nieprzyjemnosciami i wtedy udaja, ze nie widza i nie slyszą. Takjak znanej zmojego doświadczenia sprawie, gdy matka paliła trawękarmiac malucha piersią, a ludzie wokół chwalili jaki to maluch spokojny
Żeby funkcjonowaćw tym systemie trzeba mieć czasami cierpliwość, dystans i być niezłym dyplomatą. Ja caly czas te umiejetnosci usprawniam.
Tyle jeśli chodzi o OT.
|
|
|