[kat123]

Napisane przez nojo

A ja zrobiłam sobie maseczkę na włoski dzisiaj. Z jajka, drożdży, oliwy z oliwek takiej prawdziwnej mętnej (ciotka mi z Włoch przywiozła), mleka. Taka pizza na głowę. Włosy są porażająco miękkie. Ale ja nie o tym. Pierwszy raz robiłam taką maseczkę i nie wiem czy to normalne, ale jak płukałam leciała pomarańczowa woda Kolor moich wlosow niby sie nie zmienił(nie chce niczego sobie wkrecac), ale tak sobie mysle : może resztki henny mi sie wyplukaly?? Bo ja to tak malowalam raz farbą raz henna potem jak juz zaczelam zapuszczac naturalne to kładlam odzywke venity z henna. A może to to mleko? ponoc rozjasnia....

Ale mam ochotę na pizzę (właśnie mi to uświadomiłaś) tylko w taką ponurą ciapę na ochocie sie chyba skończy
A jak ta Venita z henną się zachowuje na włosach? Na całość kładłaś? Warto? Mocno kolor zmienia?

Napisane przez Bayka

ja tez kiedys porobilam sibie kropelki na spodniach super glue chyba to byl, no niestety niczym nie schodzilo, zmywacza tez probowalam, rozjasnil material, a klej nie puscil, wiec wzielam ten klej w tubce i porobilam wiecej tych plamek, ze niby tak ma byc i nawet fajnie to wygladalo, ale spodni nie nosilam, jakos juz sie nie moglam przemoc.

U mnie tez zimno, mokro, ponuro, brrr

Ja mam jakoś tak grubo nalane, że je czuję jak założę a myślałam sobie, żeby najpierw się przebrać, zanim się za operację z klejem wezmę ale po co no i mam teraz a raczej nie mam. spodni.
Najbardziej się boję, że mi to pęknie jak gdzieś będę szła i będę mieć dziurę ale może jakoś w piątek do domu w nich dojadę -TŻ już mi obiecał shopping!

Napisane przez kaguya

Dziewczęta, dzisiaj kupiłam herbatkę piołunową, będę płukać swoje jasne odrosty, coby nie zżółkły

ojojoj a ja nie słyszałam o piołunie na włosy. Daj znać jak efekty!

Napisane przez Hazel_Eyed

kat123 wątpię że zmyjesz to czymś ja sobie tak załatwiłam już jedną koszuklę - ale tam mam jedną kropę taką większą, i jedną małą, to latam w niej po domu ) i mimo miliona prań, kolor koszulki już wyblakł ale nadal te kropki są :P

a pogoda to dzisiaj masakryczna, szaro, buro, wali śniegiem od rana.... brrr, kiedy ta wiosna będzie w końcu?!

no własnie też myślę, że już po spodniach TŻ jak kiedyś sobie tak kapnął to ta plama była tak długo aż się wykruszyła razem z materiałem więc lipa przerobię je latem na szorty

wiosna mam nadzieję najpóźniej na początku marca przyjdzie