[loczek88]

QUOTE=Rose180;56051281]

9. Ziaja, phyto aktiv, 50ml, krem do twarzy, cera naczynkowa, rozjasniajacy - trudno mi powiedzieć, czy rozjasnil, wydaje mi się, że trochę tak. Jest przyjemny, ale tylko na noc, bo mocno nawilża i powoduje świecenie. Przystępna cena, ale nie kupię ponownie.
[/QUOTE]
miałam podobne po nim odczucia, ale mniedziwnie mnie oblepiał i wcale moje naczynka nie zmniejszał.

Napisane przez xxxescapismxxx

U mnie w tym miesiącu same próbki

Bardzo dobrze, próbki to pozornie takie maleństwa, ale jak się ich nazbiera...denko bez dna...

Napisane przez Silloe

A coś więcej ?

Nie wiem jak to robi, ale przy mojej skomplikowanej cerze - naczynkowej, z trądzikiem różowatym (ale już łagodnym), ultra wrażliwej, alergicznej, super mocno reagującej (bez makijażu moja twarz jest czerwona, oprócz okolicy oczu (jak narciarz co zapomniał się kremem na stoku posmarować) on wszystko łagodzi. Tzn te reakcje. Okazało się, że to nie trądzik jest u mnie problemem, tylko nadrekacje, które podbijają barwnik głębszych warstw skóry. Próbowałam wszelkich maści, antybiotyków od lekarzy itp, pielęgnacje apteczną, podobny w działaniu był u mnie jeszcze LRP Ultra Toleriane, tyle że kosztuje 8x więcej. Do tego Ziajkowy kremik świetnie się wchłania, nadaje pod makijaż, no cudo. Ale tylko ten, inne Ziajki nic mi nie robią dobrego.

Napisane przez MissChievousTess

11. Rexona Invisible Pure
Teraz mam Rexona Happy Morning, ale chyba wolę zapach wersji poprzedniej.
Jakiś taki mocno słodki ten HM i czuć w nim alkohol w składzie.
Wrócę zapewne do IP jak tylko będzie w promocji.
Edycja: dziewczyny ostrzegam- ta wersja jest tragiczna. Nie wiem czy to kwestia mojego organizmu, ale po 3 godzinach intensywnego wysiłku ta wersja tak okropnie reaguje z potem, że efekt zapachowy jest porażający.
Nie wiem jak i kiedy go zużyję, ale chyba przejdę się do rossmana po wersję Invisible Pure bo nie wyobrażam sobie jutrzejszych zajęć sportowych z tym dziadostwem.
Porażka. Absolutnie nie polecam. Nie wart nawet kilku złotych na promocji. Bubel.

Dzięki za ostrzeżenie, pozwolę sobie podłączyć się z przestrogą a propo deodorantu Alverde Deocreme Lemongras/Salbei - coś strasznego. Nie dość że po nim moje pachy po prostu ociekają (wybaczcie dosadność) potem jak nigdy, to jeszcze chemicznie coś się tam wytwarza, że śmierdzę okrutnie, jak kloszard .

Napisane przez caramel macchiato

18. Eveline Cosmetics, termoaktywne serum wyszczuplające antycellulit, 250ml
Dwa kosmetyki z serii: nigdy więcej.

Ojej, a co nie tak z serum Eveline?

Napisane przez usuahaha

Ja mam pierwszy miesiąc w którym skrupulatnie zapisuje wszystko co kupiłam. Myślę, że kiedy podlicze to wszystko pod koniec miesiąca, to zadziała to jak kubeł zimnej wody i się opamietam

A ja mam wspaniały pomysł abyś nam zdjęcia swoich zapasów porobiła i tu wstawiła .

Napisane przez beautyq

Mam w denkach 1 eyeliner, ale chyba wywalę 2 pozostałe. Nigdy, nigdy, nigdy nie nauczę się robić ładnych kresek. Nie i tyle. Miałam już produkty w słoiczku, pędzelku, pisaku, różne pędzelki, grubsze, cieńsze i nic. Obejrzałam z tysiąc filmików, wiele różnych technik i dalej wyglądam idiotycznie.

....Siostro....