2011-03-01, 00:03
|
#142
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 1
|
Dot.: kurzajki i brodacid
Witam Was wszytskie. Jestem nowa ale z takim samym problemem.
Mam jedną ogromną kurzajkę na poodeszwie, wycinaną 4 lata temu tylko po to, żeby po roku odrosła. Dodatkowo tuz obok albo jakby w tym mam modzel, zastanawiam się czy pod nim nie ma kurzajki? Na palcach lewej ręki też mam te ozdóbki. W ubiegły poniedziałek lekarka potraktowała je wymrażaczem, nie wiem może i azotem. Efekt żaden. Potem przypomniało mi się, że mam Brodacid, który przywiozła mi koleżanka. Zaczęłam smarować bodajże w czwartek. Dziś z jednej "najświeższej" wyciągnęłam taki brązowy coś, czy korzeń, nie wiem, zalałam dalej kwasem, popiekło i czekam co dalej. Gorzej z nogą. Faktycznie polecam metodę moczenia nóg i zrywania tej białej powłoki. Schodzi razem z kawałkami kurzajki. Ale ból przy chodzeniu też nie mały. Na noc zamierzam zastosować metodę wyczytaną na tym forum, mianowicie skórka cytryny zalana octem. Ale ja właściwie nie o tym. Na środę mam umowioną wizytę u lekarki celem usunięcia kurzajki na stopie. Podejrzewam,że będzie mrozić. Może powinnam jednak zrezygnować, skóra jest jednak wrażliwa i cholernie boję się bólu. Czy jednak walnąc ketonal i iść?
|
|
|