|
Dot.: Niedostępność kluczem do sukcesu...?
Na własnym przykładzie wiem, że niedostępność działa w 100%, z tym, że ja po prostu z natury jestem dość zdystansowana jeśli chodzi o początki znajomości z mężczyzną, także w moim przypadku to była czysta naturalność. Jestem z mężczyzną, który miał wiele związków, krótkich zresztą, szybko nudził się kobietami (wszystkie były mniej lub bardziej dostępne, miłe i okazujące mu aż w nadmiarze uczucia, mój partner ma bardzo duże powodzenie), jestem pierwszą osobą, o którą musiał starać się on. Jesteśmy razem ponad 3 lata i jego uczucia, zaangażowanie, fascynacja moją osobą w ogóle nie zblakły, a wprost przeciwnie.
Dlatego, dziewczyny, na przykładzie tej historii twierdzę, że lepiej jest być niedostępna i pozwolić facetowi się wykazać, niż za bardzo okazywać mu swoje przywiązanie.
|