2011-10-18, 20:03
|
#2130
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 9 069
|
Dot.: Włosy na blond farbujemy i o życiu dyskutujemy. Cz. XIV
Cytat:
Napisane przez caskada
bunny matke i sis masz jak z horroru moze mysla ze beda wieczne i nigdy nie umra spoko ich fantazja ale nie o tym...
wiem co przezywasz tez tak mialam z babcia ze wieczorami modlilam sie o jej zdrowie wybudzalam sie ciagle o niej myslalam wyobrazalam sobie jak to zniose gdy kiedys odejdzie(kiedys a nie teraz)byla mi bliska ...nie pomogly modlitwy nic nie pomoglo nadszedl ten czas ze dostalam telef z pl ze babcia nie zyje do ostatniej chwili myslalam ze bedzie zyc tyle bylo przed nami
trzymaj sie kochana bo to ciezkie chwile zwlaszcza jesli chodzi o bardzo bliska osobe ktorej duzo sie zawdziecza
moze to jeszcze nie twojego dziadka czas moze bedzie dobrze trzymaj sie
|
caskada wiesz co, najgorsze ze mi juz powoli braknie nadziei, bo skoro lekarz mi juz mowi zeby sie przygotowac...
ze jest naprawde stan tragiczny...
tz ciagle kaze mi sie uspokoic, zdystansowac, przyjac kazda wiesc z godnoscia bo kazdy kiedys umrze...bardzo mi pomaga, tuli, pociesza ale z twarda meska nuta realizmu.
bo ja ciagle mysle ze moze sie znow uda, ze to jeszcze nie teraz itp.
po prostu staram sie nie myslec ze to juz bo oszaleje z rozpaczy- wczoraj niewiele mi brakowalo zeby mnie polozyli na jakims innym oddziale...
boje sie tez ze teraz znow bedzie minimalna poprawa, a potem go wypisza do domu i po tygodniu bedzie to samo lub gorzej- bo teraz co pobyt w szpitalu jest coraz gorzej...
|
|
|