Napisalas "maseczka" ,a sa dwie wiec napisze od razu o obydwu
Maseczka NUXE to KWC!!! przynajmniej dla mnie
Po jej uzyciu niemoge sie nadziwic kiedy ostatnio mialam tak mila w dotyku buzie!? - moze jak bylam dzieckiem?
Super oczyszcza,kiedy mam wrazenie zmeczonej, "zapchanej" cery, ona potrafi sobie z tym skutecznie poradzic
Najchetniej stosowalabym ja codziennie!!! Ale stosuje raz w tygodniu(w porywach 2,kiedy niemoge sie pohamowac) ,na opakowaniu pisze zeby nakladac ja w duzych ilosciach,ale ja nakladam jej srednia ilosc,ale nawet niewiele wystarczy zebym byla zadowolona
Najlepsza maseczka oczyszczajaca jaka mialam.
Natomiast Iwostin, jest srednia. Zadna rewelacja wedlug mnie,juz ta Nuxe lepiej nawilza,wygladza,odzywia niz "niby" nawilzajaco-odzywcza iwostinu... Wiecej jej nie kupie bo praktycznie nie widze roznicy po jej zastosowaniu, i jeszcze do tego zapycha... wogole ostatnio kosmetyki iwostinu mnie zapychaja a kiedys tak sie nie dzialo... moze zmienili jakis skladnik?
buzichocho woda Iwostinu jest taka sobie,nie mam porownania z LRP ale z Avene i A. jest sto razy lepsza.... iwostin przesusza,praktycznie nie czuje wcale odswiezenia po jej uzyciu,skora nie jest lekko zmiekczona jak to bylo po A. Przetestuje jeszcze Vichy,(lub LRP)bo sa tansza od Avenki,ale jak sie nie spisza to wracam do A.
Jednym slowem,po uzyciu Iwostinowej wody mam wrazenie jakbym przemyla twarz zwykla woda z kranu, a po avence czulam roznice miedzy woda z kranu a woda termalna