[Nedera]

Napisane przez Margharett_Agness

A to nie jest "wina" wyjściowego koloru włosów? Na biało-różowawych chyba każda czerwień kładziona z tonera/pianki wyszłaby w kierunku różu i tak też by się wypłukiwała? Jeśli się mylę, to krzyczcie
Ja bym spróbowała z czerwoną farbą, a dopiero na to ewentualne tonery - jeśli nadal nie będziesz zadowolona z efektu, zawsze do brązu jeszcze zdążysz wrócić

Ale to była wymyta pianka, nie farba. I to nie był "róż" pt. "róż", a raczej już jasny łosoś Problem w tym, że w moich włosach nie ma ani grama żółci czy rudości. Naturalnie są popielate, niemal niebieskie. A po tej mojej platynie to już całkiem zero żółci jakiejkolwiek...

Czerwona farba mi nie zatrzyma się niestety na dłużej we włosach - przerabiałam już Majicontrast nawet. Nie "siada" na rozjaśniane włosy. A nie widzę traktowania ich znowuż co 2 tygodnie oksydantem jakimkolwiek.
A normalna, nierozjaśniająca farba odpada ze względu na naturalne, bardzo ciemne włosy.
Pozostaje tylko poczekać, aż nietraktowana rozjaśniaczem część odrośnie. Na naturalnych Maji jest niezmywalny. Ciężko było się go pozbyć z odrostów

Powiem szczerze, że boję się jakichkolwiek eksperymentów na tym, co mam na łbie. Nie chcę zostać łysa
Ale spokojnie, wrócę do czerwieni. Ona jest mi zapisana w gwiazdach ;P
Już tęsknię za efektem po Maji. Awwww...