[spot]

Jestem w trakcie czytania, wiec jeszcze nie na bieżąco
ale

nie żebym broniła takiej postawy i jestem jej całkowicie przeciwna
ale nie da się nauczyć taktu ani empatii ani psychologii
i nie, nikt w Polsce nie uczy tej sztuki
sa kraje, gdzie na studiach medycznych ważnym przedmiotem jest nauka rozmowy z pacjentami i rodzinami, sa warsztaty i próby
w Polsce

Napisane przez atoja

pusto i tu...
wszędzie smutek...
AneczkoFraneczko tak bardzo mi żal.... moje przeżycia są niewspółmierne do tego, co cię spotkało, , ale przytulam Cię w myślach, współczuję i przesyłam siłę i dużo dużo miłości również dla Kasieńki.



U mnie akurat po pierwszej diagnozie pustego zakończyło się pomyślnie. Az mi się wspomnienia zebrały i tak myślę: Dlaczego w Polsce lekarze nie potrafią delikatnie załatwiać takich przykrych spraw??? Czy ktoś ich uczy taktu, psychologii??? Kto ma leczyć wówczas ból psychiczny i dusze? gdzie wsparcie psychologa?????? Dla mnie osobiście też sposób w jaki potraktowano mnie jest karygodny!!!!!

ja po wielkich bojach, trudach mam wreszcie miłą wiadomość. Moje wiecznie boląca-cierpiąco-stękająco-jęczące dziecko ŚWIADOMIE uśmiecha się do mnie od soboty. Popłakałam się z radości i żalu nad własną osobą po tym jak zobaczyłam te najcudowniejsze usteczka

A teraz jak zauważyła FF zmykam, - bo musze. Ale tyle chciałabym powiedzieć, podzielić się, pogratulować, powspólczuć, pobyc po prostu z wami...