[bura kocurka]

Hmm...nigdy o tym nie myslałam, ale zdziwiło mnie tyle postów o obrzydzeniu do stóp - to jest ciekawe w sumie, skąd to się bierze?

Stopy, jak stopy...ja swoje nawet lubię. Faceci mają brzydkie stopy przeważnie, więc nie ma się czym zachwycać Ale damskimi...no jak ktoś lubi, no to co za problem Skoro ktoś się zachwyca czyimiś nogami albo jarają go długie włosy, to można się i stopami podniecać

---------- Dopisano o 19:14 ---------- Poprzedni post napisano o 19:12 ----------

Napisane przez donay

Mam kolege fetyszyste lubi je całować dotykać głaskać i co ino :P i moze gdybym go nie znala to nic bym do tego nie miala ale po Jego zachowaniu troche mnie to odrzuca gdyz jest tego za duzo po prostu jak ktos na kazdym kroku mowi tylko o stopach o butach o frenchu na stopach itp to mnie to odrzuca jakos nie wiem czemu. Moze to tak jakby ktos w kolko gadal o piersiach i wszystkim co z nimi zwiazane. A wiec jak facet lubi pomasowac kobiece stopy poglaskac ale w zdrowych ilościach jestem na tak a wszelkim zboczeniom fetyszystycznym mowie nie :P

No jeśli by to oznaczało takie gadanie ciągle o tym, to chyba każdego by wnerwiało