Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Oleje, olejki, hydrolaty - ZBIORCZY CZ.II - wchodzisz na własną odpowiedzialność:D
Podgląd pojedynczej wiadomości

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-07-15, 20:13   #3848
fredka86
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 93
Dot.: Oleje, olejki, hydrolaty - ZBIORCZY CZ.II - wchodzisz na własną odpowiedzialnoś

Czy hydrolaty z BU miały ostatnio coś zmienione w składzie? Jakiś konserwant? W marcu kupiłam hydrolat oczarowy i był świetny, szybko usuwał jakieś podrażnienia itp. Teraz zamówiłam nową wersję - hydrolat z liści oczaru oraz hydrolat z czarnej porzeczki. Oczarowy od razu wymieszałam sobie z niacynamidem w stężeniu 2%, stosowałam parę razy i nic się złego nie działo, ale raz zdarzyło się, że mnie podrażnił. Może nie wstrząsnęłam buteleczką przed użyciem... Ale czy niacynamid nie powinien się rozpuścić od razu w hydrolacie?
Natomiast ten z czarnej porzeczki - dramat! Robi mi takiego buraka na twarzy, że od razu muszę go zmywać i nakładać Ziaję Ulga, żeby po pół godzinie mogło przyblednąć. Śmieszna sprawa, bo z opisu na BU wynika że ten hydrolat powinien redukować zaczerwienienia Czy któraś z was go stosowała?
No i nie wiem co jest grane. Czy mi się ostatnio jakoś uwrażliwiła cera, czy to może jednak coś z tymi hydrolatami jest nie tak? Czarna porzeczka niby ma mieć intensywne działanie i dla cer bardzo wrażliwych zalecane jest rozcieńczanie, ale ja nigdy nie miałam jakoś szczególnie wrażliwej cery! Jedynie na początku stosowania serum granat z BU też pojawiał mi się delikatny rumień, który po spryskaniu hydrolatem oczarowym schodził, ale po ok. tygodniu cera chyba się przyzwyczaiła.

Czy którąś z was też zaczęły podrażniać te hydrolaty?
fredka86 jest offline Zgłoś do moderatora