[Nikkolaa]

Napisane przez maarthusia

Dziewczyny, bardzo Was proszę o czytanie ZE ZROZUMIENIEM
Nikt tu nie nazywa normalnych, pracujących ludzi dzieciorobami
Chodziło o te osobniki, które fundują sobie co roku dzieci, żeby pobierać zasiłki/500+/ itp. Tam, gdzie króluje wóda/papierochy/przemoc, a nie miłość - już nie wiem, jak to wytłumaczyć, żeby wszyscy zrozumieli

Niestety nie, droga Martusiu. Ze zrozumieniem przeczytałam, iż niejaka kilianeczka obwinia "TĄ, co to tu sobie za 500+ do zoo poszła" o podwyżki, co to ich jeszcze nie ma, a ponoć będą. A potem posypały się posty potwierdzające ową tezę, iż jeśli nawet podwyżek jeszcze nie ma, to być muszą, bo cały budżet na dziecioroby idzie.

Tak więc ja czytam ze zrozumieniem bardzo biegle i proszę mnie nie posądzać o to, iż jest zgoła inaczej.