Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Peeling migdałowy i inne peelingi kwasowe - wymiana doświadczeń - CZĘŚĆ II
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2015-03-04, 17:58   #3993
DagmaraRose2000
Perfumoholik z wyboru
 
Avatar DagmaraRose2000
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 3 784
Dot.: Peeling migdałowy i inne peelingi kwasowe - wymiana doświadczeń - CZĘŚĆ II

Ku przestrodze - czyli debilem jestem.
Siedzę właśnie z Linomagiem na gębie Wyobraźnia mnie poniosła - poprosiłam Tż coby kupił mi spirytus ratyfikowany, z zapałem zacierając ręce na wieczorne kwaszenie.
A wspomnieć muszę, że kwasiłam się ostatnio i nie do końca zeszła mi stara skóra (czułam chropowate poliki). Jednak często się ''dobijam'' i wrzucam jakieś lekkie stężenie coby wzmóc efekty.
Ale nie dziś, nie dziś. Jakiś czort usiadł mi na ramieniu, poszłam dziarsko do łazienki - przygotować miksturę. Jako, że buteleczkę mam niedokręcaną (aha! to był glikol) wkropliłam kwasu na oko (często tak robię i całkowicie zdaję sobie sprawę z powagi sytuacji ) Także wymieszałam składniki - pięknie ładnie. Myślę sobie - a zaaplikuję kwas miejscowo. Miejscowo znaczy się i tak 3/4 gęby, bo Bóg tak chciał i wyglądam jak dalmatyńczyk. Anyway... Za pomocą patyczka do uszu (zwykle robię to płatkiem kosmetycznym) naniosłam specyfiku tu i ówdzie. No i stoję i myślę... no nic nie czuję, dokropiłam kwasu do mieszanki. Nałożyłam - jest ok! Cośtam czuję. *A prawdę mówiąc to dokrapiałam kilka razy Bo zawsze byłam ''pancerna twarz'' i ''nic mi nie będzie''.
No i smaru , smaru... po chwili burak na gębie i piec zaczęło bardziej i myślę sobie - tego chciałaś, poczekaj jeszcze chwilę. Ale jakiś głos rozsądku kazał pobiec po wode z sodą no i wacik - twarz. Nagle jak zaczęłam wrotki palić z tą sodą i mydłem - to myślałam, że padnę. A ja jestem OGROMNY hipochondryk. Gęba chropowata, jeszcze zauważyłam, że syfiorki podskórne (których normalnie nie było widać) lekko zaczęły prześwitywać na zewnątrz wpadłam w taką panikę, że ledwom tych szklanek, misek nie potłukła. Myślę sobie - poparzyłam się jak jasny gwint, a co jeśli to pęcherze?!
No ale koniec końców, jestem tu, siedzę... gęba mnie piecze, linomagiem jestem wysmarowana nawet na powiekach i tego, no... będę się odzywać czy żyję i czy przypadkiem nie uzyskałam odwrotnego efektu od zamierzonego.
Także jeszcze morał opowieści - nawet zatwardziali kwasocholicy, z niewiadomo jak grubym pancerzem i latami wprawy - strzeżcie się głupoty !

Nie linczujcie, kwas i tak już wystarczająco mnie zlinczował.

Swoją drogą - nigdy nie ufałam glikolowi.
__________________
Fragrantica
Lubimy Czytać

"Don't you know there ain't no devil, there's just God when he's drunk."
DagmaraRose2000 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując