[Mgiełka]

Dużo tych wosków na naszym rynku nie ma. Skoro nie znalazłaś sklepu z paskami, to też nie znajdziesz wosku, który ostatnio bardzo mi się podoba (ale na targach go kupowałam). Szkoda tylko, że jest rozpuszczalny w tłuszczach, potem trudniej się pozbyć pozostałości (ale nie jest to jakaś walka).
Odradzam Ci z całej siły wosk Sally Hansen - niczym się go nie da rozpuścić [img]icons/icon7.gif[/img].
Veet jest bdb, najlepszy ten na ciepło (nie miałam tylko tego roll-on), tradycyjny w dużym słoiku. Strep na zimno też jest w porządku (chociaż ja wolę ten na ciepło). Na pewno i jeden, i drugi da się zmyć z pasków (ja wlewam ciepłą wodę do miski i tak chwileczkę moczę, ale też można włożyć do umywalki pod bieżącą wodę, schodzi idealnie. Potem tylko musisz je bardzo dokładnie wysuszyć przed użyciem)
Radzę Ci kupić jeszcze jeden słoik Veeta, sprawdź tylko, czy są paseczki. Jak go kupisz, to na pewno wtedy znajdziesz kilka sklepów kosmetycznych z paskami, tak zazwyczaj bywa [img]icons/icon7.gif[/img].
Pozdrawiam