Dot.: Rewolucja w pielęgnacji trzydziestolatki.
Dziewczyny drogie,
jeżeli lubicie preparaty z witaminką C to polecam szczerze, na sobie sprawdzone - preparaty firmy Auriga z serii Flavo C - ich nowy produkt Flavo C forte serum, które zawiera 15% witaminę C (kosztuje 95 zł) i naprawdę działa - fiolka (z aplikatorem) starcza na ok. 2,5-3 mies. codziennego stosowania (2 razy dziennie), głównie jednak w okolice zmarszczek (ja stosowałam pod oczy, wokół ust i na czoło), także cera ozyskuje ładny koloryt (przestaje być ziemista); świetny jest też Flavo C flash w ampułkach, zwłaszcza tuż przed randką, ładnie napina skórę i super trzyma się na nim makijaż (ale jest drogi ok. 90 zł za 3 ampułki, ale ampułkę można używać oszczędnie i wówczas starcza na kilka razy); z tej serii jest jeszcze Flavo C serum (wcześniejsza wersja serum, koszt ok. 70zł) oraz krem Flavo C (koszt ok. 70 zł);
a ja wypróbuję proponowane przez Was domowe "preparaty z aspiryny", ale muszę z tym trochę poczekać, bo właśnie jestem po pilingu cosmelan i się złuszczam, więc muszę się delikatnie ze swoją buzią obchodzić (ale zaczyna już wyglądać ładna skórka spod "zadziorków") - dziewczyny, na problemy z rozszerzonymi porami, niedoskonałościami skóry polecam szczerze pilingi chemiczne, przede wszystkim te robione przez lekarzy dermatologów (jakoś nie mam w tym względzie zaufania do kosmetyczek i ich pilingów kwasowych, choć też je robiła, ale efekt słabiutki);
pozdrawiam
__________________
LIDIA
|