Z Providy mam płyn do demakijażu oczu i peeling do stóp i rąk. Płyn do demakijażu oczu oparty jest o olejek migdałowy, bardzo łagodny. Choćbym go sobie wlała
do oka to w ogóle nie szczypie. Jednak olejek na waciku jest dość tępy, więc mieszam go z płynem micelarnym phenome (na porcję olejku na waciku 3 psiknięcia micelem). W ten sposób uzyskuję płyn "dwufazowy". Ta mieszanka przyłożona do oka zmywa bezbłędnie tusz (aktualnie wodoodporny!) i nic mi kompletnie nie zostaje pod oczami.
Peeling jest świetny do stóp (ręce masując stopy wypilingowane gratis
). Ma drobinki pumeksu i nie potrzebuję już tarki do stóp (przy stosowaniu przynajmniej raz w tygodniu). Zapach lekko ziołowy, ale przyjemny, nie nachalny.
Olejek do mycia twarzy BU jest boski, wychwalam go
TU
Hydrolat różany BU używam jako tonik. Pięknie pachnie, nie wysusza, usuwa resztki makijażu, ale okolice oczu omijam, bo mnie lekko szczypał.
Masło jojoba BU dla mnie jest lepsze niż shea (zapychało). Jojoba dla mojej mieszanej cery z przejściowym trądzikiem bynajmniej niemłodzieńczym
jest zbawienny. Aplikuję na całą twarz i szyję wieczorem. Podoba mi się konsystencja - łatwo się nakłada, nie jest bardzo tłuste i ma delikatny zapach.
Serum RENEW BU kupiłam niedawno (nowość). Użyłam dopiero 2 razy (BU na początku zaleca raz w tygodniu). Straszyli na BU, że retinol silny, trzeba szczególnie uważać, itd. Za pierwszym razem nałożyłam ostrożnie i nic się nie stało. Za drugim razem nie żałowałam - twarz, szyja i trochę pod oczy. Nic mi się nie stało, a rano twarz wyglądała bardzo dobrze, taka jakby lekko napięta. Zamierzam przejść na stosowanie 2 razy w tygodniu.
Urtekram nie znam, ale chętnie wypróbuję
