2007-01-05, 11:19
|
#67
|
Żandarm na emeryturze
Zarejestrowany: 2003-12
Lokalizacja: Czasem mam wrażenie, że jestem z Marsa ;-)
Wiadomości: 4 045
|
Dot.: Pędzle Do Makijażu
Cytat:
Napisane przez MagJa
|
Jeśli masz ten wielki czarny do pudru We-Ma (jest na fotce przy zgłoszeniu tych pędzli w KWC), to masz na 99% z kozy. Przynajmniej Pan Pędzelek stanowczo twierdził, że to kozie włosie. Natomiast skośna We-Ma do różu jest z pony.
O pędzlach z tych linków mogę powiedzieć tylko tyle, że wszystkie pięknie wygladają. Nie potrafię nic więcej na podstawie zdjęcia. Mogą się okazać bardzo dobre (chociaż te w drugim linku - z sobola na czarnych rączkach - jakieś takie mało zwarte , ale może to tylko kwestia dużego zbliżenia na fotkach?). Sama, co prawda bałabym się kupić ponad 30 pędzli, których nawet nie widziałam, bo jak się jednak okażą kiepskie, to co potem zrobić z taka ilością . Gdybym miała w swoim mieście np. Sephorę, czy Inglota, to poszłabym raczej w kierunku stopniowego kompletowania zestawu z pojedynczych pędzli, które mogę dokładnie "obmacać". Nie jestem "gadżeciarą" i moim zdaniem wcale nie marka świadczy o jakości pędzla. Np. mój ulubiony pędzel do różu, to nasz polski Top Choice ze starej, ale ciągle dostępnej linii "Rendezvous", model Contour, za niecałe 20 zł - jest idealny - nie znalazłam równie dobrego u innych marek.
Pędzle ze sztucznego włosia wcale nie muszą byc gorsze od tych z naturalnego. Czasem bywają nawet lepsze, np. do podkładu lub szminek i kremowych korektorów mnie najlepiej pasuje nylonowy racoon (mój EL do podkładu jest właśnie z racoona), toray i sablinsky. Naturalne pędzle się do nich nie umywają. Podobno jest też świetnej jakości specjalne sztuczne włosie na pędzle do kosmetyków "suchych" (pudrów, różów, cieni), które lepiej "trzyma" pudry od naturalnego i "oddaje" wszystko, co zostało na pędzel nabrane. Jest też bardziej higieniczne, bo łatwiejsze do mycia, ale nie mam z nim żadnych doświadczeń, niestety.
|
|
|