2011-07-04, 15:53
|
#90
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 291
|
Dot.: Rozjaśniacze syoss
Chetnie dołącze do wątku Kupiłam dziś rozjaśniacz syoss 12-0, mam włosy po baleyagu (robiony rok temu), póżniej jeszcze farbowałam na jasny brąz aby troche wyrównać kolor i zbiżyć do mojego naturalnego (było to jakieś niecałe pół roku temu). Od tego momentu nie farbowałam włosów, nie było to potrzebne bo odrosty zlewały sie z resztą. Rozmawiałam z fryzjerką na temat tego rozjaśniacza, powiedziała że mogłam kupić ten mniej intensywny, 11-0 bodajze, ale ten też nie powinien spalić włosów, ale i tak troche sie obawiam, że bo tym farbowaniu bedą bardzo zniszczone albo w ogóle to nie wyjdzie. Czy któraś z Was uzywała tego rozjaśniacza po takich lub podobnych "przejściach" na włosach? Z góry dziekuje za odpowiedzi.
Edytowane przez agusia5144
Czas edycji: 2011-07-04 o 16:01
|
|
|