Dot.: Dekoloryzacja włosów- czesc II wątek zbiorczy.
Cytat:
Napisane przez Lady_Kala
Ja miałam farbowane czarnym syossem-mocne cholerstwo.
Fryzjerka poprostu widząc, że rozjaśnia się bardzo słabo rozrobła jeszcze trochę tego proszku dekoloryzującego ale w mocniejszej wodzie-nie pamiętam już czy 9 czy 12%. Moje włosy dekoloryzowała na 6% chyba.
Wtedy kolor zszedł z końców na tyle, że można było położyć farbę.
Bałam się innego koloru na odroście a innego na końcach ale fryzjerka położyła dwa odcienie-ciemniejszy o ton na odrosty i jasniejszy na dosłownię chwilkę na resztę. Nie mam zadnych prześwitów-jednolity kolor
|
A no właśnie, to musi być chyba jednak fryzjer bo samemu z ciemnych to można ładną manianę zrobić sobie na głowie, ja się osobiście boję Pomyje jeszcze przeciwłupieżowym i pójdę do fryzjera
__________________
A potem świat znowu zaczął istnieć, ale istniał zupełnie inaczej.
Andrzej Sapkowski – Ostatnie życzenie
|