[kicala1]

Hej.
Chodziłam kiedyś do kosmetyczki na maseczki z alg thalgo (raz na tydzień, 3 razy pod rząd). Pod spód kładła mi jakąś dodatkową ampułkę dotleniającą, chyba też thalgo, ale nie jestem pewna. Efekty rewelacyjne. Dodatkowo dostałam duuże próbki kremu dotleniającego na dzień i na noc firmy thalgo, jako uzupełnienie kuracji. Fakt, śmierdzi morzem (czyt. nie świeżością, ale bardziej rybskami), ale razem z maskami działał super. Jedyne wyjście - wypróbować Niestety, za droga to firma dla mnie, więc skończyło się tylko na próbkach