Dot.: >>mięśnie ukryte pod tłuszczykiem<<
wiem, że wyrobienie mięśni to długa i męcząca praca. nie piszę, że wyglądam jak kulturystka. co do ćwiczeń to słabiutkie, bo nie chcę aby ćwiczenia przyćmiły moje życie. taki lekki trening sprawiał kiedyś, że czułam się lepiej zarówno fizycznie jak i psychicznie. chcę czerpać z ćwiczeń przyjemność.
na dzień dzisiejszy bardzo nie lubię swojego ciała i nie wiem co mam robić.
nie wiem już co mi wolno, czego nie. popadam w błędne koło. to wszystko spędza mi sen z powiek. przytłaczające.
nie chcę zamienić się w niewolnika ćwiczeń. nie chcę budzić się rano i kłaść spać myśląc o treningu.
może darować sobie już te wszystkie ćwiczenia i codziennie po rozciąganiu maszerować 60 min.?
|