[ola2222]

czesc ,chcialabym opisac moje dostychczasowe doswiedczenia moze pomoge komus.sama wlacze z bliznami od 4-5 lat (mam 24 lata)po tradziku i drapaniu zostalo mi pelno blizn najglebsze sa na 1mm glebokosci i ok 2mm duze,na poczatku moja tawrz byla w b.złym stanie,mialam robione kwasy TCA 20,25,30,35 % z doswiaczenia moge napisac ze dzialaja dopiero te 30-35 %-naprawde mocny bol ale do wytrzymania,tydzien w domu ,skora schodzi gruba warstwa,ale nie pomaga to na dolki wystarczajaco.przez 3 lata mialam chyba z 7 -9 zabiegów na twarz,skora i blizny splycily sie o ok 25%,cera ogolnie byla ladniejsza.tak naprawde nie pomgało na wglebienia znaczaco.,zdecydowalam sie na dermabrazje laserowa na czolo aby sprawdzic czy to pomoze.pani doktor unikala tego zabiegu bo sa mozliwe powiklania .blizny splycily sie o 80% .jestem 3 mce po zabiegu ,skora nie jest juz zaczerwiniona(czerwona byla ok 1,5- 2 mcy) musze uwazac na slonce aby nie dostac przebarwien.chce powiedzec ze to jest naprawde skueczny sposob i osoby ktore maja powaznijesze blizny powinny pomylsec nad powazna romowa z chirurgiem plat czy dermatologiem,uzbierac pieniadze bo z perspektywy czasu wiem ze TCA nie da efektów na blizny dosyc glebokie(ok 1mm).szkoda katowac sie i siedziec w domu ja wydalam duzo pieniedzy na TCA i duzo w domu siedzialam,wiec chce udzielic w miare dobrej rady.dodam ze dermatolog nie chiala zrobic mi laseru ,bala sie powiklan mowila ze mam za plytkie blizny na dermabrazje laserowa.tylko czy skoro sa za plytkie na laser to czemu nie idziała TCA?zostala jeszcze mi czesc twarzy do zrobienia (policzki) .leakrz nie byla chetna do zabiegu dermabrazji czola,ale sie udalo.moze warto powalczyc ,
wiem jak potrwornie moze zatruwac zycie cera z dziurami,jak bardzo odbiera beztroske i radosc z wlasnego odbicia w lustrze.