[Toscior]

"Efekt końcowy daje iluzję naturalnej głębi koloru włosów, optycznie dodaje włosom objętości i świeżości. Tworzy delikatne refleksy, jakby włosy były lekko muśnięte słońcem. Ta naturalność efektu, odrobina ekstrawagancji i fakt, że po flamboyage odrosty są dłużej niż zwykle niewidoczne to najważniejsze atuty.

Technika nakładania farby jest bardzo delikatna, nie niszczy włosów jak np. zwykły baleyage, czy klasyczne farbowanie. Mówi się też, że flamboyage nadaje włosom efekt „push up”, bo dzięki rozjaśnieniu poszczególnych pasm zyskujemy optyczne uniesienie włosów, dzięki czemu wydaje się, że jest ich więcej.

Flamboyage przeznaczony jest do tworzenia na włosach refleksów w tonacji jaśniejszej lub ciemniejszej w celu podkreślenia koloru zarówno latem, jak i zimą. Każda koloryzacja tą techniką da niepowtarzalny, oryginalny efekt." Pozwoliłam sobie skopiować ze stronki portalfryzjera.pl bo bardzo dobrze opisali to czym jest flamboyage. Technika jest dość nowa,ale wielu fryzjerów już potrafi wykonać to dobrze. Niestety najczęściej jak się chce mieć włosy zrobione dobrze to trzeba zapłacić więcej. Ja teraz zapłacę około 300 zł za farbowanie ponieważ będę farbować z olaplexem, żeby tak nie zniszczyć włosów. Uważam,że na fryzjera nie powinno się żałować pieniędzy i lepiej poczekać i odłożyć pieniądze i być naprawdę zadowolonym z efektu niż później jeszcze dopłacać i w rezultacie płacić więcej za naprawianie błędów po fuszerce fryzjera.