[5f42baaf55c99c9383de422acc0cb88e1da365bd_65628aba0b01a]

Napisane przez chimay

Co było nie tak z tym tonikiem?

Używałam go 2 sezony z rzędu (2 lata temu i rok temu). Za pierwszym razem byłam zachwycona - złuszczał (a to tylko 10% AHA/BHA i to w toniku), oczyszczał, widziałam, że znacznie mniej mi wyskakuje całego badziewia, skóra się rozjaśniała, po prostu było super mimo, że używałam 1-2 razy w tygodniu wg zaleceń. A rok temu zamówiłam ponownie z wielkim entuzjazmem i nagle rozczarowanie, jakoś nie widziałam zbyt dużej różnicy w stanie skóry, przestał złuszczać, wyprysków było sporo Być może to jeszcze kwestia innych czynników, diety i generalnie codziennego życia (hormony mi wariują, więc bywa u mnie różnie), ale jakoś tak go używałam, używałam (potem już codziennie) i nie widziałam do końca sensu po co ja to robię, skoro nic się nie dzieje Po odstawieniu toniku zabrałam się za peelingi (pierwsze w życiu, peelinguję się dopiero drugi sezon) i migdał zrobił znacznie więcej dla wyprysków i uspokojenia cery (mniej dla przebarwień i blizn, którymi zajmuję się teraz).

Może gdybym zrobiła do niego kolejne podejście teraz, gdy moja cera jest uspokojona, to zdziałałby więcej, ale na razie zostaję przy peelingach