[velvena]

Pare miesiecy temu postanowilam zrobic sobie krotki French, tak zeby wzmocnic plytke i nie chowac lapek po kieszeniach Poniewaz jestem studentka o ograniczonych funduszach znalazlam jakas niunie w sieci i zrobilam zel z akryem. Widzialam fotki jej dziel, to co zrobila nie bylo powalajace, ale dla mnie ok. Pazurki nie byly tylko wyprofilowane (na szczescie moja plytka nie jest taka zla)
Ja jestem szczesliwa posiadaczka 36w lampy i zelikow IBD od 2 mies. Nie mieszkam w Polsce i ucze sie. Zrobienie pazorkow zajmuje mi baaardzo duzo czasu, ale kasa zostaje w portfelu Zastanawia mnie dlaqczego czesc z was jest tak wrogo nastawiona do metody domowej..? Lampa z korei, lint free waciki gdzies z chin, zele IBD z Hollywood=50 euro, czy to duzo na poczatek(??), pozniej dokupilam 3 rodzaje pilnikow, gloss, EZflow cover it i kolejny do linii usmiechu bo rosna oczekiwania.
Naprawde rozgladalam sie za kursem... ale 500 euro za kilka godzin porad to dla mnie za duzo, bo nie zamierzam robic tego dla pieniedzy tylko dla siebie. Uwazam ze zeby robic pazurki mozna nabrac wprawy na sobie tylko trrzeba miec odrobine wyczucia estetyki, dobre pedzle i zele. Jezeli ktos pewien siebie nie jest to polecam wizyte u dooobrej stylistki zeby podpatrzec :P (mi sie zdarzylo)
Rozumiem, ze wiele z was prowadzi kursy i na tym zarabiacie, ale dziewczyny!! To nie chirurgia! Jak sobie jakas katastrofe zrobi to sama sobie naprawi. Oby sobie paznokci nie przetarla
Tak sobie czytam to forum od kilku miesiecy, znalazlam tu wiele istotnych informacji na temat paaznokci zelowych. Dzis postanowilam napisac, bo spotkala mnie przygoda u fryzjera:
-OOOO Kto Pani wlosy obcinal???
-Pani. Pani mi obcinala.
Pozdrawiam.