2015-07-23, 21:17
|
#3229
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 6 533
|
Dot.: Włosowo-plotkowy zakątek początkujących włosomaniaczek cz.IV
Ładne masz włosy Pjerniczku, takie usłuchane i foremne. Myślałam, że masz ciemniejsze.
Eh, niezdecydowana jestem, raz to, raz tamto, moje avatary zmienią się wraz z sympatiami do różnych postaci, ale zawsze wracam do tego, bo mi się strasznie podobają różowe włosy Sakury.
Kiedyś chyba kupię perukę, aby się zobaczyć w takim kolorze, bo swoich kłaczków z życiu nie poświęcę-jestem dumna z moich dziewiczych naturalek.
Wzięłam cytrynę, bo:
a)bliżej mnie była(po octowego jabola bym musiała robić dłuższy spacer na piętro),
b)ostatnio od wszelkich octowych zapachów dostaję kręćka*(nasza kuchnia to aktualnie domowa fabryka-sezon na przetwarzanie ogórków, a ja nie lubię niczego marynowanego w occie).
Spodziewałam się, że będę mieć poplątane, suchawe sianko, a jak na razie miziam dosychające włosy to gładkość czuję.
Ostatnio mnie kusi kupno szamponu Cece-tego z algami. Dawno temu miałam ten z wiśnią?(czereśnią?) i nawet był ok, a teraz stwierdziłam, że może powinnam zrobić podejście do kremowego szamponu(oczywiście do używania na zmianę z przejrzystym).
I muszę opracować nowy plan pielęgnacji, bo ten się średnio sprawdza-częściej mam istną loterię(choć ostatnio zwalam wszystko na upały, których moje jestestwo(zarówno fizyczne jak i psychiczne) nie znosi), kiedyś moje włosy były bardziej przewidywalne.
*dla mnie spirytusowy i jabłkowy pachną podobnie
Edytowane przez 201612060923
Czas edycji: 2015-07-23 o 21:19
|
|
|