a ja zmieniając trochę temat napiszę, że ostatnio zauważyłam, że wraz z kolejnymi blogami przybywa tzw. "życzliwych anonimów".
jakiś czas temu miałam tu pisać, że mam włączoną możliwość komentowania dla anonimowych i mimo to nie spotkałam się nigdy z nieciekawymi komentarzami, ale widać nie chwali się dnia przed zachodem słońca
ostatnio ktoś usilnie próbował się dowiedzieć skąd mam pieniądze, bo przecież skoro studiowałam to nie mogłam pracować (jakby to się wykluczało...) a ciągle kupuję sobie coś nowego (?). pytanie to usuwałam z formspring chyba z 3 razy, ale ten ktoś jest bardzo uparty, w końcu moja odpowiedź, że to pytanie jest chyba trochę nie na miejscu została oczywiście skwitowana tekstem "pytanie jak pytanie, boisz się przyznać, ze utrzymują Cię rodzice?". nosz....
nie wiem czy to tylko moje zboczenie, ale normalnie nóż mi się w kieszeni otwiera na takie wścibstwo. pewnie najbardziej satysfakcjonującą odpowiedzią byłoby miejsce w którym pracuję z dokładnymi zarobkami i nazwiskiem szefa
dzisiaj z kolei ktoś (podejrzewam nawet, że to ta sama osoba) postanowił poprawić mi dzień tekstem "widać że nic w domu nie robisz". ciekawe tylko po czym to widać, po tym że jestem w stanie wygospodarować godzinę czy dwie dziennie żeby zająć się blogiem?
normalnie ręce opadają...
wybaczcie ale musiałam się wygadać