Dot.: Do filtromaniaczek:)
Ja używałam ostatnio cały czas tak zachwalanego mleczka Avene, ale ponieważ miałam nowy nieużywany krem Avene 50 postanowilam spróbować i je porównać. No i moje odczucia są inne niż większości wizażanek. Okazuje się, że lepiej mi się wchłania ten krem i co najważniejsze nie lepię się po nim tak, jak po mleczku. Świecenie oczywiście nadal jest, ale w dotyku skóra jest taka trochę jak po kremie matującym, taka trochę jakby delikatnie szorstka. Jak dla mnie super, to pewnie przez ten dodatek z pestek dyni, którego nie ma w mleczku. No i łatwiej na to połozyć podkład. Ciekawi mnie jeszcze jaka jest emulsja, czy bardziej podobna do kremu czy mleczka....
|