hej, popytaj też mamy czy w dzieciństwie dobrze tolerowałaś mleko- ale krowie- nie mamine
. moja siostra ma taką skazę właśnie od urodzenia- na policzkach i ramionach- to są właśnie takie drobne białe twarde podskórne krosteczki- jak grysik, albo jakaś kaszka- nie wygląda to jak zwykłe wypryski, skóra jest taka chropowata. Znika jej to, jak przestaje pić mleko (a rzadko je w sumie odstawia, więc problem istnieje cały czas). Z tego, co powiedział lekarz, jak jeszcze była mała, to pamiętam, że jedynym wyjsciem z sytuacji było nie pić mleka- nie da się tej kaszki zlikwidować w inny sposób (chyba, że coś odkryli niedawno)- to jest, o ile się dobrze orientuję, taki rodzaj alergii. Ale 2 mije znajome zaczęły na to cierpieć dopieroo jak już przestały być dziećmi (mleko w kartonach też pewnie ma na to wpływ, nie wiem czy inny nabiał też pod to podchodzi).
Tu masz link z wizażu, ale o skazie było bardzo mało:
http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=35802
Ale to co ty masz, może być równie dobrze innym uczuleniem. Ja mam na przykład fotoalergię: za dużo słońca i też mam mnóstwo takich malutkich drobnych białych podskórnych krosteczek, tyle, że one są raczej miękkie, nie jak kaszka. A z tą "kaszką" na twarzy to może być też tak, że są to po prostu jakieś nieprawidłowości w rogowaceniu naskórka (chyba?)
pozdrawiam i zyczę szybkiego znalezienia rozwiązania tego problemu.