2011-04-03, 13:43
|
#314
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 10 194
|
Dot.: Włosy na blond farbujemy i o życiu dyskutujemy.Część VIII
A ja właśnie wróciłam ze spaceru po starówce i wzdłuż wisły jest tak pięknie i zjadłam w końcu kręconego loda
Rano obudziłam się bez zakwasów większych a teraz tak mnie brzuch i uda bolą, że ojej Ale nie ma zmiłuj, dziś wieczorkiem dalszy ciąg abs i buns
Cytat:
Napisane przez kitkulka
no
ja jak zawsze idę do fryzjera i widzę, że mają praktykantów to od razu mówię, że nie chcę, aby któraś albo któryś z nich coś mi robił z włosami
sorry no, ja wiem, że muszą się na kimś uczyć, ale nie na mnie, no
|
ja już kiedyś pisałam, u mnie jest taki salon gdzie strzyżą/farbują TYLKO praktykanci pod okiem nauczyciela. Ale tam wiesz, że tak jest bo ten salon jest z tego znany, poza tym tam za farbowanie czy balejaż płacisz tyle samo (35zł). I tak powinno być moim zdaniem - chcesz to idziesz i tyle A nie, ze idziesz do swojego niezbyt taniego salonu a tam zamiast Twojej fryzjerki zajmuję się Tobą uczennica
Swoją drogą mama mojego Tż chodzi właśnie tam na balejaż i zawsze jest bardzo zadowolona i śliczne masz blond włoski Ale raz poszła na obcięcie i tu już nie było tak wesoło, płakała trochę
Trzeba być świadomym na co się pisze, ja jestem zdania, że bardzo często jest tak, że osoba ucząca się bardzo się stara robić wszystko jak najlepiej, nieraz dokładniej niż fryzjerka z nie wiadomo jakim stażem ale to wiadomo loteria raz trafisz tak raz gorzej
Idę zrobić teraz obiadek a potem jeszcze z Monką pospacerujemy
|
|
|