Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Włosy rozjaśniamy i o życiu gadamy -czesc IV
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2010-11-23, 22:11   #1488
infatuated
Zakorzenienie
 
Avatar infatuated
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 544
Dot.: Włosy rozjaśniamy i o życiu gadamy -czesc IV

Cytat:
Napisane przez blond bunny Pokaż wiadomość
infatuated śliczne masz wlosy, jak je tak pofalkowałaś? Kolor zlotawy i jasny się zrobił a byl przecież mysi??? niestety masz chyba rację że on sie nie zmieni a ja już zawsze będę mieć jak mam teraz... ale wiem że sie kochamy... Jestem pewna, na szczeście z okazywaniem uczuc problemu żadne z nas nie ma- jest tylko kłopot z obowiązkami domowymi.
Po prostu matka do niego dzwoni i wmawia mu że jak ja siedzę w domu a nie pracuję to mam obowiązek skakać wokół niego a jemu to na rękę.
W ogóle jak ostatnio w pl była to po spotkaniu ze mną stwierdziła do bratowej że nie znosi blondynek chodziło o mnie a sama ma rudy od rozjaśniacza łeb hihi...
Z jego rodziną to masakra do kwadratu w tym roku -stworzyła sie chora sytuacja że niby ja tz buntuje żeby sie na rodzinę wypiął
I że mu kontaktu zabraniam
Więc postanowiłam że możemy nawet zerwać ze sobą a ja do tych kretynów nie pojadę! Nawet na święta choc wiem że nie wypada...
Nie byłam już prawie pół roku- tż jeździ sam.
Rozmawiać z nim na tematy domowe nie ma jak-zawsze konczy sie awantura albo ignorowaniem mnie i nieodpowiadaniem na moje słowa. Nie mam juz nerwów do tego więc mu odpuściłam.
Ale powiem wam że mam czasem tak, że mam ochote zerwać i wrócić do domu rodzinnego.
Zobaczymy co czas przyniesie- przede mną praktyki, ukończenie szkoły, potem może staż lub praca, może własny salonik... Poznam nowych ludzi, zacznę żyć własnym życiem i wtedy sie okaże czy to przetrwamy czy nie. Dzieci nie mamy, ślubu też nie- zawsze mozemy sie rozstać- ja wychodzę z takiego zalożenia. Zaręczyny można zerwać.
Jedno sobie postanowiłam- że przyjdzie czas że potraktuję tż jak on mnie teraz

był mysi ale się zmył w sumie to cieszy mnie to a co do pofalkowania to suszyłam je i jak były ledwo ledwo wilgotne to podzieliłam na dwie czesci i zrobiłam ślimaczki-jeden bardziej na górze i na dole z 3 czesci by drobniejsze fale wyszły. I dosuszyłam suszarką z reguły zostawiam żeby same schły ale teraz się spieszyłam żeby fotke zrobic
kochana, to na różowo zaznaczyłam co mi się bardzo podoba w Twojej wypowiedzi trzymaj się tego!
przede wszystkim to nie zwalaj głownie winy na rodzinę TZ-a on przecież nie ma 5ciu lat i może sam ocenic sytuacje, ma swoj rozum. Takze albo niestety trafił Ci się mega egoista, mamisynek.. bo to niemozliwe ze nic tak do niego nie dociera.
Jak sie kochacie, to pogadaj z nim szczerze, powiedz ze nie zadowolona z takiego układu, ze Ty sie zapracowywujesz a on tylko oczekuje ze mu podasz to czy tamto.
jak to nie pomoze to proponuje jakąs terapie szokową, np oswiadcz mu że wyjezdzasz na pare dni z kolezankami a on niech zostanie z calym domem sam, zobaczysz ze jak nei bedzie mial obiadku, wypranych ciuchow, posprzatanej szafy to doceni cały Twoj trud który wkładasz w to wszystko. Moze jak bedzie troche sam to sie ogarnie
ja swojego zostawiłam bo zrozumiałam że nie jestem szczesliwa, ze to co było kiedys już się skonczyło, ze poprzez jego zachowanie moja milosc wygasla..że nie chce sobie marnować zycia z takim człowiekiem. Kiedys tez wierzyłam ze sie zmieni, ze obietnic dotrzyma. No ale ludzie sie nie zmieniaja. Zakladaja tylko inne maski. Juz mialam dosyc takiego toksycznego zwiazku i teraz jak mysle to byla najlepsza decyzja
bunny, a Ty masz taki charakter silny, taka kobitka z Ciebie z pazurem, jak go kochasz i chcesz z nim dalej byc to wez tego chłopa sobie ustaw raz dwa!!

Edytowane przez infatuated
Czas edycji: 2010-11-23 o 22:16
infatuated jest offline Zgłoś do moderatora