[rzastin]

Podłączę się do tego wątku, bo też szczerze mówiąc, całkiem się pogubiłam.
Mam cerę wrażliwą, mocno naczynkową, raczej suchą. Skóra na nosie lubi się czasem przetłuścić i pojawiają się zaskórniki, delikatna 'kaszka' na czole.
Chcę zbudować nowy program pielęgnacyjny 'od podstaw'. Zależy mi najbardziej na ukojeniu naczynek i oczyszczeniu cery na nosie i czole.
Długo stosowałam zestaw: rano- filtr koloryzujący Anthelios 50+ (a na to podkład City Matt), wieczorem Diroseal naprzemiennie z jakimś łagodnym nawilżaczem LRP i byłam zadowolona z efektów. Potem podkusiła mnie wit. C, kupiłam Active C i bardzo szybko dorobiłam się podrażnionej skóry, pękło kilka naczynek. Odstawiłam więc i Diroseal i Active C, filtr zmieniłam na Solecrin 40, na noc humektan i vitella ictamo, ale nie jestem zadowolona z tego, jak teraz wygląda moja cera.
Czy możecie polecić mi jakiś filtr, krem na naczynka i może coś z kwasami? Anthelios denerwował mnie swoją 'ciężkością', Solecrin z kolei nie odżywiał mi skóry jak Anthelios. W dodatku w grę nie wchodzą filtry z alkoholem, bo unikam go jak ognia.
Do kremów naczynkowych jestem już trochę zniechęcona, ale wiem, że bez nich byłoby jeszcze gorzej. Kwasów wciąż się boję i podchodzę do tego tematu jak pies do jeża
Przeglądam biochemię, KWC, przypominam sobie moje doświadczenia z kosmetykami i im bardziej o tym myślę, tym mniej wiem