2007-02-11, 20:20
|
#18
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 2 259
|
Dot.: zetnę włosy, zgolę głowę
jesli chcesz to scinaj
ja stoje murem za wszelkimi zmianami
sama kiedyś z długich włosów [sięgały mi poniżej zapięcia stanika] ścięłam na 3 cm miałam po prostu dosć ciagle tej samej fryzury... przez lata, niezmiennie włosy zwiazena w kucyk fakt.. byłam wtedy w 2 klasie gimnazjum, ale dzieki temu coś ruszyło przez 3 lata nie zapuszczałąm włosów dłuzszych niż do ramion.. na moje szczęscie wlosy rosna i bardzo szybko, wiec co miesiac, 2 chodziłąm z czym innym na głowie - raz grzywka taka, innym razem znów 3 cm, późnej paź...
ojj.. duzo tego bylo..
ale denerwowalo mnie ciągle ukłądanie krukich włosów.. niestety ale nan tzw, 'druty', moja włoski są naprawe swiwetne, nie sprawiają mi większych problemów, sa mocne i błyszczace, ale z układaniem jest problem...
właściwie decyzję o zpuszczaniu podjełam na pół roku przed 100dniówka powiedziałam sobie, ze ściac mogę zawsze, a gorzej jak upatrzę sobie fryurkę do której moje włosy będą za krótkie
teraz jestem miesiac po 100dniówce i dlaej zapuszczam, polubiłam te długie pasemka zrobione po mojemu, bo mocno wycieniowane [a kiedy Kaśka przyjedzie bedę miała na górze 3-5 cm a na dole długaśne ]
gluzsze włosy są dla mnie wygorniejsze, bo jestem raczej ruchliwa, pozatym jeszcze się ucze [i chodzę na w-f], a jakoś nie mam ochoty poświecać pół godziny dizennie na ukłądanie :?
ale nie powiem... marzy mi sie fryzurka Natalie Portman jest kapitalna gdybym tylko wiedziala, ze bedę dobrze wygladać i, że nie bedzie problemu z zapuszczaniem [jak ja tego nie nawidzę!! w przeciagu ostatnich 4 lat chyba już ze 100 razy ścinałam i zapuszczałąm na nowo włosy... uchhh...]
__________________
Kiedy są dni niespokojne, marzy się o spokojnym, kiedy spokojny przychodzi, czuje się nieswojo, dopiero drugi, trzeci dzień spokojny przynosi przyzwyczajenie, które sprawia, że walory dni spokojnych nie wydają się więcej uciążliwe.
S. Mrożek
|
|
|