[chimay]

Napisane przez HardHard

Bardzo Wam dziękuję, że poświęciliście mi swój czas na szczegółowe rozpisanie
Rozglądałem się dzisiaj za tymi kwasami ale jest bardzo mało możliwości. Albo dermatolodzy nie chcą wyjawiać swoich produktów (bo wiem, że są zabiegi na bazie kwasów) albo kwas migdałowy nie jest aż tak popularny. Będę musiał tak czy inaczej trzymać się polskiego rynku kosmetycznego ze względu na dużo większy wybór. Teraz mam dylemat pomiędzy tym zestawem co znalazłem a tonikiem co mi, Chimay, podałaś w poście. Jakby kupić norel jako zestaw to też cenowo podobnie by wyniosło. Porozglądam się za opiniami co lepsze i zrobię takie porównanie. Na koszta niestety będę musiał się nastawić bo przesyłka za granicę sporo kosztuje, (tam gdzie chcę zamowic z bielendy, kosztuje 90zł) Ale skoro taki sam kwas, który stoi na półce u kosmetologa to jest raczej bardziej prawdopodobne, że zadziała. Zamawiałbym same kwasy w małych ilościach ale tutaj problemem jest koszt przesyłki, bo za kazdym razem zamawiać to trochę się nie opłaca, a samemu robienie mikstur jeszcze mi nie wyjdzie na tym etapie wiedzy więc wole nie eksperymentować bo nie mogę juz sobie zaufać .

Edit: Ale dzięki Wam już udało mi się dojść do konkluzji aby rycynę nakładać tylko na brwi a broda najwyżej sobie poczeka

Znam ten ból, napaliłam się na tonik z kwasem salicylowym 10%, ale jest dostępny tylko w jednym polskim sklepie internetowym i przesyłka kosztuje 70 złotych Więc na razie sobie darowałam. W Twoim przypadku rzeczywiście lepiej chyba zainwestować w gotowca, bo do mieszania potrzebne jest sporo rzeczy, często coś nie wyjdzie, coś trzeba dokupić i jest tylko problem z tym, nawet jak się jest w Polsce, a co dopiero przy takich dzikich kosztach wysyłki za granicę.
Z tym, że nie musisz kupować od razu całej serii. Ogólnie to poleca się zacząć od małych stężeń kwasów, najlepiej w postaci toniku, żeby skórę przyzwyczaić, a potem te stężenia można zwiększać, chociaż rezultaty mogą być widoczne już przy regularnie używanych niskich stężeniach. U Ciebie wcale żadnej tragedii z trądzikiem nie ma, więc może szybko zauważysz poprawę.
Ja bym chyba na Twoim miejscu wybrała sobie jakieś dwa produkty z kwasami, do tego jak już będziesz robić zamówienie z Polski jakiś krem na potencjalne przesuszenie np Alantan Dermoline, coś do mycia paszczy typu łagodna pianka, olejek hydrofilny albo micel.
No i jeszcze pamiętaj, że przy większości kwasów skóra się po jakimś czasie przyzwyczaja (po jakichś 3 m-cach) i trzeba robić przerwy.

Napisane przez lza_slonca

ja mam mieszaną z trądzikiem różowatym i naczynkami na wierzchu i cienka warstwa jest ok

Co skóra, to inna historia A jakieś pozytywne efekty po tej rycynie masz?