[irvette]

Napisane przez svenja

To tez nie regula Czasem kontrola jest na poziomie skandalicznym (w Krakowie raz bramka zapiszczala, a zolnierze mnie olali, moglam wziac kalacha na poklad), przekonalam sie o tym rowniez we Frankfurcie Stalam w dluuugiej kolejce do kontroli bagazowej. Mialam w torbie kosmetyczke, a w niej wszelkie mozliwe narzedzia tortur Pani kontrolerka kazala otworzyc plecak i kosmetyczke, a ujrzawszy pilniczki, nozyczki, itd, spytala gdzie lece (bramka byla rowniez dla wylotow do Stanow). Odpowiedzialam, ze do Polski. Machnela reka i kazala przechodzic dalej... w ogole bezpieczenstwo w europejskich samolotach (nie techniczne, tylko antyzamachowe) jest naprawde fatalne. Juz pomijam fakt, ze na niektorych liniach w biznesie dostaje sie metalowe sztucce do obiadu, a drzwi do kokpitu sa czesto otwarte...

Ja jak ostatnio leciałam to Pan miał ciupagę. Chciałam protestować No i leciałam z arabem. Cały czas go obserwowałam. A on bez przerwy gadał przez telefon. Doszłyśmy z koleżankami do wniosku, że otrzymuje instrukcje ....