Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Jak mogę określić swój typ urody? Analiza kolorystyczna. Wątek zbiorczy część 2.
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2013-12-16, 09:27   #877
silver_lining
Zadomowienie
 
Avatar silver_lining
 
Zarejestrowany: 2013-07
Lokalizacja: Berlin
Wiadomości: 1 423
Dot.: Jak mogę określić swój typ urody? Analiza kolorystyczna. Wątek zbiorczy część 2

Cytat:
Napisane przez Wampierz Pokaż wiadomość
Pewnie w dobrą stronę, bo już ci sporo wniosków wyszło. Ale na razie nie wykluczałabym innych typów. Skoro nie zdecydowanie zgaszone kolory i nie zdecydowanie ciepłe, to już część typów odpada, ale teraz upewnij się jakie są absolutnie najlepsze.

Nie skreślałabym od razu chłodnego lata, weź pod uwagę że nie wszystkie kolory są podane w palecie. W palecie są podane przykładowe kolory a faktyczne kolory pasujące idą w setki. Nie ma takiego próbnika, który pokazałby wszystkie. Kolory chłodnego lata i chłodnej zimy są dość podobne, z tym że pierwsze są bardziej zgaszone, a drugie mniej. Ale mimo wszystko chłodne lato jest mniej zgaszone niż łagodne lato, a chłodna zima bardziej zgaszona niż intensywna zima.

Jeśli bierzesz pod uwagę intensywną zimą, to od razu rozważ też intensywną wiosnę - również bardzo podobne typy.

Żółte podtony może mieć nie tylko intensywna zima, intensywna zima ma po prostu oprócz zimowych pigmentów również trochę pigmentu wiosennego. Chłodna zima może mieć skórę oliwkową, czyli chłodno żółtawą, ale chłodniejszą, bo z wpływem lata, a nie wiosny.
z przerwami, ale w sumie myślałam nad tym cały weekend. również wykorzystałam do przymiarek pare cudzych szaf i wychodzi że chłodne lato odpada.
po długich i trudnych rozważaniach odpada też intensywna wiosna, jest zdecydowanie za ciepła i ku mojemu ogólnemu zdziwieniu w ciepłych kolorach jest mi jednak źle (co w przypadku kilku ubrań bardzo, bardzo mnie boli)

także rozgrywka jest między intensywną a chłodną zimą. na razie wydaje mi się że jest to intensywna, ale może to być jakieś moje subiektywne poszukiwanie choć kropli ciepła

sprawę też mi utrudnia to, że przez ostatnie lata byłam fanką naturalnej, ale mocnej opalenizny i dopiero od tego roku (kwietnia) "nawróciłam się" na filtromaniactwo, więc w sumie jeszcze mi cała opalenizna z poprzednich lat nie zeszła

mam tez nienajlepsze jak teraz na to patrzę nawyki makijażowe z tamtych czasów, przez co te nieco cieplejsze kolory wyglądały bez tragedii na mnie, niektóre z tych ubrań bardzo lubię, więc przeżywam pewien szok widząc co one mi robią kiedy jestem bez kropli makijażu (nie żebym się intensywnie malowała, ale trochę...)

zastanawiam się, czy po prostu nie zrobić za jakiś czas testu szminki, sprawdzając kolory polecane dla tych dwóch typów w MACu?
silver_lining jest offline Zgłoś do moderatora