Dot.: Nigdzie mnie nie chcą…praca dla studentki
Mam wyrobioną książeczkę sanepidowską - sama sobie wyrobiłam - CV zaczęłam wysyłać w maju. Wysłałam ich ponad 100, rozmów miałam ze 3. Nie wypaliła żadna.
Fakt, że mam specyficzne wymagania, ale zauważyłam kilka ogólnych rzeczy:
1. Chcą zatrudniać na cały sezon (do września to absolutny minimum).
2. Chcą pracownika na pełen etat (czyt. 7 dni w tygodniu).
3. Chcą studenta, bo bardziej im się to opłaca - kilka razy nie przyjęto nawet mojego CV, bo przyznałam, że nie mam legitki.
Szczerze mówiąc, dałam już sobie spokój. Rozmawiałam z paroma osobami, które też pisały maturę w tym roku - ten sam problem, niestety.
|