Dot.: Włosy na blond farbujemy i o życiu dyskutujemy.Część VII
Mi się przypomniało jak poszłam do sklepu z siostrą (bolndynka).
Ja weszłam i stoję w kolejce a moja sis pod sklepem czeka na mnie.
Wiatr wiał lekki.
Okno w sklepie a'la lustro weneckie a moja sis pozy przujmuje i włos poprawia.
Babcia za mną rzuca textem z pogardą "Ehhh.. blondynka "
Wyszłam z tego sklepu i ze wstudu udawałam że jej nie znam
Ona sie dziwiła o co mi chodzi.
|