[Kretka666]

Jestem po pierwszych testach próbek (dzięki iivii ) peelingu OS, masła do ciała OS, odżywki NS i kremu do stóp.
Peeling papaja - pięknie pachnie To pierwsze mi się rzuciło po otwarciu. Konsystencję ma boską, jak pasta bhp do mycia Trochę się zawiodłam na ścieraniu, po tej konsystencji spodziewałam się zdzieraka, ale i tak ładnie ściera. Przyjemne jest, jak po rozpuszczeniu pozostaje warstewka olejowa na ciele, jak będę kolejny raz używać, to jeszcze w wannie poleżę i zrelaksuję w tym cudownym zapachu. Skóra gładka, nie jakoś ekstremalnie, ale to dopiero pierwszy raz z nim, pewnie później będzie widać efekty.
Masło do ciała biała herbata i shea - co za konsystencja! Toż się tego nie da wsmarować po ludzku Strasznie topornie, jakby glinę rozprowadzać. Namęczyłam się trochę, nie lubię tego, ale może warto dla efektów Po wysmarowaniu skóra gładka, nie klei się w ogóle (wielki plus), wchłania się szybko i pozostawia tylko fajną nietłustą powłoczkę. Zapach całkiem w porządku, na ciele ładniej pachnie niż w słoiczku, podoba mi się Ciekawe jak z pielęgnacją, jutro się przekonam.
Krem do stóp - TŻ mówił, że dobrze się smaruje Jutro jak zdejmę skarpety to się dowiem co z działaniem.
Odżywka do farbowanych - tu się zawiodłam po całości. Nic z moimi włosami nie zrobiła A nawet trochę mnie głowa swędzi... Będę próbować z nią i kombinować oczywiści, może za mało nałożyłam, za krótko trzymałam. Ale pierwsze wrażenie średnie. No i nie pachnie tak super jak szampony, prawie w ogóle

Się rozpisałam, ale chciałam podzielić się wrażeniami, nie trzeba czytać Na pewno kupię peeling, na 100%. A nawet i dwa. Masło - jak będzie dobrze działać - też wezmę, ale creme bruile. I może mus do ciała, pewnie ma lepszą konsystencję.