Używam pasty gotowanej wg. przepisu Mahy z tego linku od ponad pół roku
Jest świetna. Gotuję normalnie, w grubym stalowym garnuszku, wylewam na wilgotną granitową płytę do wypieku pizzy, po chwili zgarniam łyżką i wyrabiam mokrymi rekami do stadium, które mi odpowiada.
Taką pastę rzeczywiście można bez problemu przechowywać, a pojedynczą kulką wielkości dużego orzecha włoskiego wydepilować całe ciało, łacznie z brazylianą
Ze świeżo wyrobionej pasty kształtuje się rulonik i wrzuca do lodówki, zawinięty w grubszą folie. W lodówce pasta zmienia się w twardy karmel, ale wystarczy odłamać porcyjkę, ogrzać suszarką lub po prostu zostawić w ciepłym miejscu na pół godzinki, żeby odzyskała konsystencję sprzed schłodzenia.
Depiluje fantastycznie
A płytę domywa się bezproblemowo - po zgarnięciu ciepłej pasty zostaje na niej bardzo niewiele resztek, trzeba je namoczyć gąbką, położyć na wierzchu mokrą szmatkę lub włożyć płytę np. do wanny, zmoczyć i po chwili resztki cukru rozpuszczają się same. Nie ma nic do szorowania. Polecam
Jedyne, na co trzeba uważać, to ilość wody, którą moczymy granit lub marmur- jeśli będzie go za dużo, pasta może stać się zbyt miękka. Kamień ma być zwilżony, a nie tonąć w wodzie