[Yenotek]

Napisane przez Hanan26

borze z tym nastawieniem mam tak samo XD idę za zamierem kupna czegoś i uj, nic nie biorę. ostatnio byłam w ciuchu tylko ze względu na mamę, bo chciała poszperać, ja się zaparłam rękoma i nogami, że nie mam siły grzebać i co? wróciłam z siatą szmat, a mama z dwoma bluzkami tak to jest właśnie

jak lubisz mało kobiece, to polecam moje ukochane w tym momencie Serge Lutens Fille en aiguilles to mój numer 1 cholernie drogie, ale kupuję zaledwie kilka ml, żeby móc choć raz dziennie się nimi psiknąć :P to zapach nie dla każdego i nie każdemu się spodoba, bo jest taki kościelny, odurzający, leśny, mruuu

haha, takie prawdziwe


czytałam, że dość mocno kadzidłowe - może być różnie z tym. Z tego typu to mam aktualnie arabskie Rasasi Khaltat Al Oudh - używam od czasu do czasu, jak mam na nie wenę. Wtedy śmiejemy się z J., że pachnę mumią (tak, jakbyśmy wiedzieli jak mumia pachnie ).
Z reguły pasują mi zapachy unisex i duuużo męskich perfum, które zresztą też używam. Mam flaszkę Bvlgari Black - typowy unisex, uwielbiam.
Z typowo "kobiecych" perfum dokańczam aktualnie Lacoste Inspiration (chyba już nie są produkowane) - mam go od wieeeeków, dostałam i tak jakoś męczę do teraz Zdaje się, że dostałam go krótko po premierze. A także Acqua Di Gioia Armani... i tu zastanawiam się nad ponownym kupnem. Chyba, że wpadnie mi w nos coś ciekawszego...